Przepis na klopsiki i sałatkę znalazłam w książce "Jerozolima. Książka kucharska". Ponoć kotleciki z porem i wołowiną w pysznym sosie cytrynowym są typowe dla Żydów z Izmiru, czyli z Turcji. Ottolenghi zastrzegał, żeby ściśle trzymać się przepisu, ale pozwoliłam sobie na minimalne modyfikacje. Wzięłam trochę więcej wołowiny i połowę wskazanego soku z cytryny. Jak dla mnie wyszło rewelacyjnie. Klopsiki są delikatne i rozpływają się w ustach. Czuć wyraźny smak duszonych porów.
Jako dodatek zrobiłam prostą sałatkę z kalarepy i jarmużu. Finalnie wyszło świetne danie obiadowe, okraszone kwaśnym i miętowym sosem śmietanowo-jogurtowym. Z tego przepisu wychodzi 16 kotlecików, więc spokojnie możecie użyć połowy składników. W przeciwnym razie nakarmicie całą rodziną i to przez 2 dni :)
Składniki
klopsiki
400g mielonego mięsa wołowego (użyłam ligawy)
800g porów
90g bułki tartej
2 jajka
1 1/4 łyżeczki soli
1 łyżeczka pieprzu
olej roślinny do smażenia
1 szklanka bulionu z kurczaka
sok z 1 cytryny
jogurt grecki
natka pietruszki
sałatka z kalarepy
3 kalarepy
3-4 liście jarmużu
na dressing
3 łyżki jogurtu naturalnego
2 łyżki śmietany 18%
1,5 łyżki śmietany 36%
1 nieduży ząbek wyciśnięty przez praskę
1 łyżka oliwy z oliwek
1 łyżka soku z cytryny
1/4 łyżeczki soli
1 łyżeczka suszonej mięty
posiekane listki z 3 gałązek świeżej mięty
sumak do posypania sałatki
Sposób przygotowania
klopsiki
Pory kroimy na krążki grubości 2cm i gorujemy 20 minut na parze. Użyłam bambusowego parownika.
W tym czasie mielimy mięso (jeśli kupiliście mięso w kawałku), dodajemy do niego jajka, bułkę tartą, sól i pieprz. Mieszamy widelcem. Kiedy pory się ugotują i lekko przestygną miksujemy je pulsacyjnie w blenderze, żeby trochę się porwały (6 do 8 3-sekundowych obrotów) - nie należy z nich robić "papki". Dodajemy pory do mięsa, wszystko zagniatamy czystymi rękami i formujemy kotleciki ośrednicy 5-6cm i grubości 2cm.
Smażymy partiami (w zależności od wielkości patelni) na oleju roślinnym, na grubej patelni z obu strony do zarumienienia. Następnie wycieramy nadmiar tłuszczu i spalenizny z patelni. Wkładamy wszystkie klopsiki. Zalewamy bulionem, sokiem z 1 cytryny i całość solimy. Gotujemy pod przykryciem 25 minut i 3 minuty bez przykrycia.
Podajemy polane jogurtem greckim i posypane natką.
sałatka z kalarepy
Kalarepy obieramy i kroimy w kostkę o boku ok. 1,5cm. Liście jarmużu rwiemy (wyrzucamy łodygi) i dodajemy do kalarepy (oprócz kilku do dekoracji). Wszystkie składniki dressingu mieszamy i polewamy warzywa. Mieszamy, wykładamy na talerz, posypujemy pozostałymi liśćmi jarmużu i szczyptą sumaku.
Smacznego!
Fenomenalne kotleciki. Postaram się wykorzystać przepis przy najbliższej okazji :)
OdpowiedzUsuńBardzo przyjemne, resztki spałaszowałam w formie burgerów :)
UsuńDzięki Tobie mam przepis na kolejny obiad - wygląda przecudnie. Zdjęcia, które robisz są tak piękne, że siedzę i się w nie wlepiam, jak głupia od 5 minut. :p
OdpowiedzUsuńOj Ola, słodzisz, słodzisz! ;)
Usuń