środa, 29 kwietnia 2015

Sabih, czyli pyszna sałatka z samodzielnie robioną tahiną


Im więcej gotuję tym rzadziej odkrywam nieznane mi dotąd, a idealne połączenia smaków. Wiedziałam, że książka Yotama Ottolenghiego i Samiego Tamimi "Jerozolima" może być kopalnią takich pysznych niespodzianek i nie zawiodłam się. To dzięki niej odkryłam coś tak banalnego jak pieczony kalafior, który w uprażonej formie jest wyborny. Natomiast, robiąc przedstawianą dziś sałatkę, nauczyłam się dwóch rzeczy. Po pierwsze, zamiast kupować słoik gotowej tahini po prostu będę mieć słoik łuskanego sezamu i zawsze będę sobie mogła zrobić jej tyle ile mi potrzeba. Po drugie pieczony bakłażan i sos z tahiny wpisuję na listę kultowych, niezawodnych połączeń. 

Bakłażan jest dość mdłym warzywem, które dość długo kojarzyło mi się po włosku czyli z pomidorami, serem, bułką tartą, albo w cieście. Pieczony, polany sosem z tahiny, cytryny i czosnku wydaje się pokazywać swoje nowe oblicze. Mam plan zmiksować go z tym sosem i mieć rewelacyjną pastę do kanapek, albo do pity. Coś na kształt bakłażanowego hummusu. Może i Wam zasmakuje, choć wyczytałam, że autorom "Jerozolimy" nie udało się do niej przekonać anglików, którzy kręcili z nimi dokument dla BBC :)

Żeby formalnościom stało się za dość, napiszę jeszcze tylko, że przedstawiana sałatka to specjał Żydów irakijskich, a świeży warzywny dodatek ogórków i pomidorów to wpływy arabskie. Za dużo jednak chyba tych dociekań ile procent danego dania można przypisać danej kulturze. Jedzmy więc!


Składniki
sos tahini
150g łuskanego sezamu (to zazwyczaj ten, który macie w szafce)
1/2 szklanki wody
2 łyżki cytryny
1 ząbek czosnku
szczypta soli

sałatka
porwana na kawałki pita lub skórki chleba
1 duży bakłażan
2 duże pomidory
1 zielony ogórek
1/2 szklanki pokrojonego szczypioru
garść pokrojonej natki
3 jajka ugotowane na twardo
sok z połowy cytryny
sól i pieprz
olej roślinny do smażenia

Sposób przygotowania
Bakłażana przekroić wzdłuż na pół i pokroić w centymetrowe plastry. Posolić je i odstawić na 20-30 minut, żeby "oddały" goryczkę.

W tym czasie pokroić w kostkę pomidory i obranego ogórka. Wymieszać je ze szczypiorkiem, natką, sokiem z cytryny, pieprzem i solą. Ugotować jajka na twardo, obrać i pokroić w ćwiartki.

Przygotować tahinę. Uprażyć sezam na grubej patelni, ale nie spalić. Niech się lekko zarumieni na średnim ogniu. Poczekać chwilę aż ostygnie i zmielić w małym malakserze lub blenderze. Miksować kilka razy, co chwilę zdejmując ze ścianek przylepiające się ziarenka. Mielić do czasu uzyskania gładkiej konsystencji. Następnie dolać sok z cytryny, szczyptę soli, czosnek i 1/4 szklanki wody. Zmiksować ponownie. Dolewać wody aż do uzyskania pożądanej rzadkiej konsystencji sosu. Spróbować i ewentualnie doprawić do smaku cytryną lub solą.

Na półmisku rozłożyć pitę lub inne resztki pieczywa i polać odrobiną sosu. Bakłażany osuszyć ręcznikiem papierowym i smażyć na dobrze rozgrzanym oleju z obu stron do zarumienia się i całkowitej miękkości. W razie potrzeby robić to partiami i dolewać oleju.

Usmażone bakłażany przełożyć na półmisek z pieczywem. Polać sosem. Następnie na półmisku ułożyć sałatkę z pomidorów i ogórków. Na wierzchu położyć pokrojone jajka na twardo. Całość skropić resztką sosu. Posypać pieprzem.



2 komentarze:

  1. Na prawdę bardzo ciekawa ta kuchnia Jerozolimska, moja siostra ma tą książkę. Muszę koniecznie zapoznać się dokładnie z jej treścią, na razie tak na szybko przeglądnęłam ;). Narobiłaś mi wielkiego smaka na tą sałatkę, na pewno ją wypróbuję. śliczne zdjęcia !

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki Kami, pożyczaj od siostry i testuj. Świeże spojrzenie na znane produkty i sporo ciekawych kombinacji smakowych.

      Usuń