sobota, 31 stycznia 2015

Odświeżony layout i podsumowanie stycznia

Przez kilka ostatnich dni zmagałam się z blogspotowym szablonem, żeby trochę odświeżyć layout bloga. Nie są to wielkie zmiany, ale myślę, że jest trochę bardziej przejrzyście. Zależało mi na tym, żeby było prosto, elegancko, ale jednocześnie, żeby zachować blogową formę i strukturę. Mam nadzieję, że nowy wygląd przypadł Wam do gustu i zachęci Was do śledzenia bloga. Jednocześnie mam prośbę. Jeśli na Waszych urządzeniach lub w przeglądarkach zobaczycie, że coś na stronie się rozjeżdża lub jest jakiś problem, proszę dajcie mi znać. To dla mnie ważne, żeby na stronie nie było błędów.

Dziś ostatni dzień stycznia, czas więc na podsumowanie podróży przez kuchnię indyjską. Nie wylistuję tu wszystkich dań, które się pojawiły, ponieważ zainteresowani mogą zajrzeć do archiwum bloga ze stycznia 2015 (na dole strony) i zobaczyć co robiliśmy, a spisy dań wydają mi się bez sensu. Cieszy mnie natomiast, że największą popularnością cieszyły się wpisy z działu Kuchenne ABC, np. indyjskie chlebki i przepisy na mieszanki curry. O to bowiem w tym dziale chodzi, żeby pod ręką były podstawowe przepisy, których poszukujecie. Z konkretnych dań Waszą uwagę najbardziej przykuło żółte curry z kurczaka z cukinią, chicken tikka masala oraz kapuśniak z książki Jadłonomia.


Wnioski po miesiącu podróży na blogu? Wydaję mi się, że podporządkowanie wszystkich przepisów jednej kuchni w miesiącu okazało się jednak trochę męczące. Szczególnie, jeśli to kuchnia o bardzo specyficznych smakach. Ciekawa jestem Waszego zdania. Pomyślałam, że najlepszym pomysłem będzie jeśli nasze podróże uzupełnię innymi seriami postów.

Od lutego planuję minimum 2 razy w miesiącu wprowadzić serię pod hasłem słodkie piątki, gdzie będę prezentować Wam słodkości, które można zaserwować rodzinie i/lub sobie na weekend. Brakowało mi klasycznych deserów w styczniu. W lutym nie powinno być z tym problemu. Francuskie desery to rozkosz. Nie planuję jednak słodkich piątków podporządkowywać tylko kuchni, którą będziemy poznawać. Mam nadzieję, że nowa seria Wam się spodoba.

Na koniec chciałabym jeszcze na chwilę wrócić do głównego tematu tego miesiąca i dać kilka wskazówek co warto przeczytać i obejrzeć, jeśli kuchnia indyjska przypadła Wam do gustu i chcielibyście dalej ją poznawać. Książka z przepisami, która zastąpi Wam wszystkie inne książki o kuchni indyjskiej to "India cookbook" wydana przez świetne wydawnictwo PHAIDON. Jedyny minus tej książki to, że jest ona wydana w języku angielskim, więc trzeba znać język. Poniżej umieszczam krótki filmik, z którego dowiecie się trochę więcej o tej publikacji i tym, jak była przygotowywana. Ja książkę posiadam, więc świadomie polecam.


Część z Was spotkała się może z pojęciem Ajurweda. Jest to koncepcja/filozofia/system pochodzący z Indii, którego dużą część stanowi odpowiednia filozofia spożywania posiłków. Hindusi wierzą, że jedzenie ma ogromny wpływ na nasze zdrowie i psychikę. Każdy człowiek składa się z kombinacji 3 bioenergii (tzw. dosze). Ich "konfiguracja" wyznacza sposób w jaki powinniśmy dobierać posiłki, żeby dążyć do harmonii. Nie tylko dosze są wyznacznikiem w tej diecie. Również pory roku. To dość skomplikowane zagadnienie, dlatego też nie podjęłam się pisania artykułu, który by o nim traktował, ale chciałam zaznaczyć, że taki temat istnieje i może kogoś z Was zainteresuje. W internecie dostępne są też testy za pomocą, których możecie określić jaka konfiguracja dosz u Was występuje. Jak każdy internetowy test, trzeba wziąć go w cudzysłów. Jeśli na poważnie zainteresuje Was ta tematyka warto udać się do specjalisty i zapoznać się z odpowiednią literaturą.

Z zagranicznych blogów polecam Wam odwiedzić nagrodzony przez Saveur nagrodą Best Regional Cuisine Blog - Indian Simmer. Z polskich stron odwiedźcie stronę naszeindie, gdzie swoje fotografie z podróży prezentuje dwójka polskich fotografów. Warto zajrzeć. Jeśli możecie podzielić się jakimiś ciekawymi stronami, zostawcie komentarz z adresem i kilkoma zdaniami, czemu polecacie akurat ją. Chętnie poszerzę swoje horyzonty :)

4 komentarze:

  1. lubię taką prostą elegancję ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Mogę tylko powiedzieć ze nowa szata graficzna prezentuje się wybornie i liczę na takie same dania w lutym

    OdpowiedzUsuń