Jeśli macie skłonności do piromanii to dzisiejszy przepis Wam się spodoba. Crepes suzette to naleśniki maczane w syropie z masła i pomarańczy, polewane alkoholem i podpalane. Żałuję, że nie udało mi się wpaść na pomysł jak je wtedy sfotografować. I tak miałam z nimi mnóstwo zabawy. Nie udało mi się jeszcze opanować sztuki podrzucania ich i obracania, ale wierzcie próbowałam :)
W oryginalnym przepisie używamy likieru pomarańczowego i koniaku jako alkoholi, które pozwolą naszym naleśnikom stanąć w płomieniach. Ja postanowiłam użyć tego co miałam pod ręką, czyli porto. Wydaję mi się, że dobrze przełamuje smak pomarańczy i podkręca smak deseru. Jeśli samodzielnie robicie owocowe nalewki, na pewno sprawdzą się równie dobrze. Owoce z nich również mogą stanowić świetny dodatek. Polecam! :)