Przyznam, że bardzo lubię pasztety. Można je jeść na ostro z musztardą lub chrzanem, albo na słodko, na przykład z konfiturą z cebuli. Sama jednak nie próbowałam ich robić. Do teraz. Przy robieniu bulionów lub zup zawsze starałam się wymyślić co zrobić z ugotowanym mięsem. Sama nie wiem, czemu nie wpadłam na to wcześniej. Pasztet! Można w nim wykorzystać inne ugotowane warzywa i uzupełniać przeróżnymi dodatkami, które zmienią jego charakter.
Pasztet, który przygotowałam jest bardzo smaczny i delikatny. Nie ma w nim za dużo tłuszczu, bo użyłam tylko mięsa drobiowego. Nie jest jednak suchy, czego trochę się obawiałam. Może następnym razem dodam trochę boczku. Na pewno wypróbuję wersję z grzybami. Chodzi mi też po głowie dodanie jakiegoś pikantnego sosu: worcestershire, BBQ, sojowego? Co jakiś czas fiksuję się na testowaniu różnych wersji jednego rodzaju dania. Coś czuję, że nadszedł czas na pasztety :)
Składniki:
2 ugotowane ćwiartki kurczaka (0,5kg)
1/2 dużej ugotowanej marchewki
1 ugotowana pietruszka
1/4 ugotowanego selera
szklanka ugotowanej czerwonej ciecierzycy (100g)
50g bułki tartej
2 jajka
szklanka suszonej żurawiny
1 ziarnko ziela angielskiego
2 listki laurowe
sól i pieprz
oliwa do wysmarowania formy
bułka do wyspania formy
Sposób przygotowania:
Mięso kurczaka oddzielamy od kości. Wszystkie składniki oprócz żurawiny, jajek i bułki tartej mielimy dwukrotnie w maszynce do mięsa. Doprawiamy solą i pieprzem. Można w tym momencie, przed dodaniem jajek, spróbować masy, żeby sprawdzić czy nie chcemy jeszcze jej jakoś doprawić. Mieszamy z jajkiem i bułką tartą. Dodajemy żurawinę. Powinna powstać dość gęsta masa.
Podłużną formę smarujemy oliwą i wysypujemy bułką tartą. Wykładamy masę do formy i wyrównujemy wierzch. Pieczemy 70 minut w 180 stopniach aż wierzch się ładnie zarumieni.
To wszystko! Proste, a wiesz co jesz :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz