Inspiracji na halloween'owe muffiny ciąg dalszy.Tym razem pająki. Nie może ich zabraknać w żadnym strasznym zamczysku. Takie małe, a potrafią z największego twardziela wydobyć najwyższy pisk. Dziś zaatakowały moje czekoladowe babeczki. Polecam zwrócić uwagę na mistrza drugiego planu na zdjęciu powyżej.
Na 12 babeczek potrzebujesz:
- 12 czekoladowych kuleczek z orzechami (na główki)
- paluszki z makiem
- biały lukier
- rozpuszczona czekolada do sklejenia odnóży
- posypka czekoladowa na źrenice
Sposób przygotowania:
Na główce malujemy oczy lukrem i przyklejamy czekoladową posypkę jak źrenice. Nie ograniczajcie się do jednej pary oczu tak jak ja to zrobiłam. Przecież porządny pająk ma minimum 3 pary oczu. Ja niestety wpadłam na to po fakcie ;)
Palczuszki łamiemy na 3 równe części. Na talerzyku, na papierze do pieczenia tworzymy z nich nogę złożoną pod kątem prostym i łączymy ją czekoladę. I tak 48 nóg. Wkładamy talerzyk do zamrażlanika, wtedy czekolada szybciej stężeje.
Główkę mocujemu na szczycie muffinki roztapiając delikatnie jej spód. Odnóża wbijamy w babeczkę tak jak na zdjęciu.
I jeszcze przepis na babeczki.
Składniki:
125 miękkiej margaryny
130g cukru
150g mąki tortowej
1,5 łyżeczki proszku do pieczenia
2 łyżeczki kakao
2 jajka
30g stopionej czekolady deserowej
Sposób przygotowania:
Ubijamy margarynę z masłem.
Następnie dodajemy pozostałe składniki bez czekolady i ubijamy mikserem.
Dolewamy czekoladę, dokładnie mieszamy mikserem.
Ciasto wyjdzie dość ścisłe. Nie przejmujcie się, takie ma być.
Wykładamy 12 foremek z papilotkami.
Pieczemy 20 minut w temperaturze 180 stopni.
ojej ojej! GENIALNE :-)
OdpowiedzUsuńJak żywe :))) super!!!
OdpowiedzUsuń