sobota, 20 kwietnia 2013

Pierś z kurczaka w ziołach z jabłkami


Dawno temu moja przyjaciółka zaprosiła mnie do siebie i od niechcenia przygotowała obiad według przepisu swojej erasmusowej koleżanki. Do dziś jest to jedno z moich ulubionych dań. Ciężko je popsuć, jest szybkie w przygotowaniu i wyśmienite! Można zrobić je niedbale jako danie jednogarnkowe, wtedy kroimy wszystko w kostkę i dusimy wspólnie na patelni, można też spróbować podać je w bardziej elegancki sposób - zrumienić na patelni pierś, a następnie ułożyć ją pokrojoną na sosie z plasterkami jabłek. Uwielbiam to połączenie: jabłka, boczek, zioła prowansalskie i śmietana. Niebo w gębie. Co ciekawe, w oryginalnym przepisie erasmusowej mistrzynii kuchni zamiast ziół prowansalskich był estragon. Jednak moja przyjaciółka nie miała go pod ręką więc dodała to co miała. Ja za tą wersją szaleję. 

Składniki:
2 piersi z kurczaka
100g boczku pokrojego w kostkę
2 kwaskowe jabłka
zioła prowansalskie
300g śmietany 18%
szklanka przegotowanej wody
sól i pieprz

kuskus
szklanka bulionu warzywnego

Sposób przygotowania:
Kurczaka płuczemy pod wodą, osuszamy ręcznikiem papierowym, solimy, pieprzymy i obtaczamy w ziołach z obu stron. Jabłka kroimy na pół i w plasterki (oczywiście bez gniazd nasiennych). Kaszę kuskus zalewamy gorącym bulionem, tak by sięgał 1cm ponad kaszę. Przykrywamy naczynie z kaszą talerzykiem aż wchłonie cały bulion.

Rozgrzewamy dużą patelnię, wrzucamy boczek i smażymy 2 minuty (bez oliwy - z boczku wytopi się tłuszcz, na którym będziemy smażyć resztę składników). Gdy wytopi się trochę tłuszczu, na patelnię dodajemy pierś z kurczaka. Smażymy aż obie strony się zarumienią, przewracając go od czasu do czasu.
Gdy kurczak się zarumienił dodajemy jabłka i delikatnie mieszamy je z boczkiem. Dolewamy przegotowaną wodę i dusimy pod przykryciem aż kurczak będzie ugotowany (po nakłuciu powinien wypływać z niego przezroczysty sok, ale ja i tak zawsze nadkrawam go w najgrubszym miejscu, by się upewnić).
Na koniec dodajemy śmietanę. Mieszamy na ogniu aż śmietana połączy się z pozostałymi składnikami. Jeśli sos jest za rzadki, gotujemy bez przykrycia by go odparować. Doprawiamy odrobiną soli.

Po wyłączeniu ognia kurczaka wyjmujemy z sosu i kroimy w plastry. Podajemy z sosem i kaszą kuskus.



3 komentarze:

  1. Bardzo ciekawy pomysł, uwielbiam słodko-kwaśno-słone połączenia! A jak ładnie prezentuje się na talerzu z żółciutkim kuskusem :) Pozdrawiam, gingerbreath.blox.pl

    OdpowiedzUsuń
  2. Przepiękne zdjęcia! A i przepis ciekawy, więc zapiszę ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Dziękuję :) Polecam spróbować.

    OdpowiedzUsuń