środa, 5 września 2012

Pappardelle z 3 sosami i kilka słów o wakacjach


Chwilowo na blogu nie mogę zamieścić ładnych zdjęć potraw, ponieważ po kilku latach marzeń, wreszcie wybrałam się w podróż do pięknych Włoch. Choć bella Italia przywitała nas ozięble, staramy się nie poddawać. Temperatura waha się od 15 do 25 stopni, a deszcz pada co kilka godzin i nocami. Nasz agroturystyczny godpodarz patrzy w niebo i powtarza zadziwiony:
- Not normal...
Ponoć od 3 miesięcy nie spadła kropla wody, a deszcz zaczął padać w dniu naszego wyjazdu z Polski. Obecna pogoda, bardziej przypomina angielskie wichrowe wzgórza i typowa jest dla włoskiego listopada, ale od jutra ma być lepiej i może dane nam będzie przeżyć kilka typowych wrześniowych dni w Toskanii. W związku z marną aurą zdążyliśmy odwiedzić jedynie Lukkę i Pizę, a reszta dni upływa nam na czytaniu zaległych lektur (co widzicie na zdjęciu poniżej- recenzja niebawem) i czekaniu na słońce. 

Bardzo pobieżnie weryfikuję dotyczące Włochów i ich kraju stereotypy. Północno-środkowa Italia jest piękna, jeśli chodzi o krajobraz. Góry, doliny i próba ich ujarzmienia przez mieszkańców. Domy na stromych zboczach, pola, winnice, wszechobecne przydomowe ogrody. Za tym wszystkim idzie architektura, o ile to nie za szumne słowo dla tego, o czym chcę napisać. Nie mam bowiem na myśli słynnych duamo, czyli katedr zdąbiących popularne toskańskie miasta, czy innych zabytków kultury, a zwykłe domy widoczne na terenach wiejskich. W większości wybudowane z tego co dała ziemia, czyli kamieni. I dachówki, niezmiennie czerwone. Powtarzalność tych domów, często częściowo obrośniętych winoroślą, robi niesamowite wrażenie. Co z tego, że część z nich się prawie rozsypuje. Wspaniale współgrają z krajobrazem i zaskakują tym jak piękne może być coś, co zostało zrobione z czysto praktycznych pobudek. Prosta bryła, budulec z tego co pod ręką i okiennice, by schronić się przed słońcem, gdy temperatura sięga 40 stopni.

Sami Włosi wydają się być dokładnie tacy jak sobie ich wybrażamy. Po pierwsze glośni, ekstrawertyczni, ekspansywni. Wylewnie żegnają Cię w sklepie, a na drodze uznają tylko prawo dżungli. Wygrywa ten, kto silniejszy, pasy ruchu konsekwentnie ignorują, a jazda pod prąd motocyklem na rondzie nie powinna zbytnio dziwić. W wiejskim miasteczku zobaczymy dziadka z laską i pieskiem, który wyszepcze bon giorno, mijając Cię na drodze, a w sklepie starszy pan sprzedający sery, ani myśli mówić po angielsku, za to uśmiechnie się rozbawiony, a wyglądać będzie jak z filmu - śniada cera, posiwiałe włosy, fartuch przewiązany w pasie i ten błysk w oku, który mówi, że właśnie trafiłaś na eksperta w swojej dziedzinie.

Włoskiego jedzenia, na dobrą sprawę, nie było mi dane jeszcze spróbować. Jedno jest pewne - wina kupione za 2 euro są smaczniejsze niż większość win kupionych poniżej 30zł w Polsce. Makaron taniutki. W związku z tym, że do tej pory rzadko wychylałam nos poza gospodarstwo, w którym mieszkamy, gotuję go z entuzjazmem. Na koniec, przy okazji mojej włoskiej wyprawy, trzy krótkie przepisy na sos do makaronu.

Pappardelle na 3 sposoby


UNO. Sos z pieczarkami
Składniki:
15 średnich pieczarek
2 średnie cebule
300g piersi z kurczaka
200g śmietany 18%
kieliszek białego półwytrawnego wina
oliwa z oliwek
pieprz, sól

nie zaszkodzi również: 2 garście natki pietruszki dodane na końcu

Sposób przygotowania:
Kurczaka pokroić w kostkę. Cebulę pokroić w piórka. Pieczarki pokroić w plasterki. 
Podsmażyć na oliwie z oliwek kurczaka z cebulą, na dużym ogniu, żeby kurczak się zrumienił, a cebula zmiękła. Dodać pieczarki, posolić i solidnie popieprzyć. Smażyć aż odparuje cała woda, która wypłynęła z pieczarek. Dolać wino i odparować. Dolać śmietanę. Gotować na średnim ogniu mieszając do połączenia składników. W razie potrzeby doprawić pieprzem i solą.
Podawać z ugotowanym w osolenej wodzie makaronem.

DUE. Sos z tuńczykiem i papryką (zdjęcie powyżej)
Składniki:
puszka tuńczyka w zalewie wlasnej
1 papryka czerwona
3 szalotki lub 1 średnia cebula
5 łyżek passaty lub 2 łyżki koncetratu pomidorowego
200g śmietany 18%
oliwa z oliwek
pieprz i sól 

nie zaszkodzi również: łyżeczka otartej skórki z cytryny lub 1 pokrojony w drobną kostke ogórek kiszony podsmażony na początku razem z papryką i cebulą

Sposób przygotowania:
Pokroić w kostkę paprykę i cebulę. Odsączyć tuńczyka z zalewy. Podsmażyć na oliwie cebulę z papryką aż cebula się zeszkli. Dodać tuńczyka i passatę (koncentrat pomidorowy). Przesmażyć razem ok. 2 minuty. Dodać śmietanę. Dokładnie wymieszać i doprawić solą i pieprzem.
Podawać z ugotowanym w osolonej wodzie makaronem.

TRE. Sos pomidorowy z salami
Składniki:
500g passaty lub puszka pokrojonych pomidorów (400g)
2 średnie cebule
4 ząbki czosnku
80g salami
3 gałązki okazałej bazylii
oliwa z oliwek
pieprz i sól

Sposób przygotowania:
Pokroić w drobną kostkę cebulę i czosnek. Salami pokroić w paski grubości ok. 1,5cm. Podsmażyć czosnek, cebulę i salami na oliwie aż cebula i czosnek zmiękną. Dodać passatę (pomidory z puszki), odparowac aż sos nabierze gęstej konsystencji. Doprawić solę i pieprzem. Na koniec dodać poszatkowaną bazylię.
Podawać z ugotowanym w osolonej wodzie makaronem.

7 komentarzy:

  1. mokro jak mokro ale jedzenie tam zawsze dobre, polecam Florencję zobaczyć jeśli będzie okazja

    OdpowiedzUsuń
  2. Fajne zdjęcia, kiedyś zjeździłam Włochy wszerz i wzdłuż, to zostaje na zawsze w człowieku. Podobał mi się artykuł o Slow food, szkoda że nie można "obserwować":)pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Przyjechałam tu na 2 tygodnie i mam poczucie, że Włochy oglądam jak ciastko przez szybę cukierni i nie mam możliwości się w nie wgryźć. Brakuje mi przewodnika z wewnątrz, który pokazałby mi je ze swojej strony. Co cenią Włosi, a nie co "sprzedają" turystom. Nie zmienia to jednak faktu, że dobrze tu być, zobaczyć jak to wszystko wygląda. Tylko brakuje mi tego smaku... :)
      Pozdrawiam ciepło!

      Usuń
  3. pan gospodarz mial racje - wrzesien w tym roku w It zdecydowanie not normal :) w zeszlym roku do konca pazdziernika utrzymywalo sie po 25-27 stopni, w rejonach nawet chlodniejszych niz toskania :)
    fajne pomysly na makaron :)
    zycze szybkiego powrotu ladnej pogody!

    OdpowiedzUsuń